sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 6

~Z dedykacją dla anonima, który skomentował ostatni rozdział kc :*~

Zdjęłam sukienkę i zostawiając ją w przymierzalni wybiegłam przed galerie. Udałam się do pobliskiego parku, gdzie spacerowałam przez jakiś czas.
Poczułam jak ktoś zarzuca mi bluzę na ramiona.
Dopiero kiedy poczułam jej ciepło, zorientowałam się że jestem cała zmarźnięta.
Spojrzałam za siebie i okazało się się że osobą, która za mną stoi jest Niall.
- Chodź Alex, bo się przeziębisz...
Nie odezwałam się ani słowem przez drogę do samochodu.
Nagle zaczekałam zastanawiać się gdzie są chłopacy. Już miałam się o to zapytać blondyna, ale zanim otworzyłam usta, powiedział:
- Wrócili taksówką.
Wsiedliśmy do samochodu. Oparłam się o oparcie, przymykając oczy i czekałam na dźwięk odpalanego silnika, którego nie usłyszałam.
Zmieszana otworzyłam oczy i spojrzałam na chłopaka.
Spojrzał mi prosto w oczy i powiedział:
- Serio myślisz że teraz pojedziemy do domu i zapomnimy o sytuacji? Czekam... - powiedział sarkastycznie. Spuściłam wzrok na swoje kolana.
- Harry? - spytał. Kiwnęłam delikatnie głową na tak.
- Zazdrosny? - kontynuował. Spojrzałam na Niall'a zdziwiona.
- Nie powiesz że nie zauważyłaś jakie jest zazdrosny? - otworzyłam szerzej oczy.
- Tylko o co? O to że Louis wybrał mi sukienkę? To jest chore. - stwierdziłam zagryzając wargę.
- On jest chory... z miłości do ciebie. - powiedział z delikatnym uśmieszkiem. - No to powiesz mi co zrobił?
- Kiedy byliśmy w przymierzalni, powiedział że Lou nie pozwoli mi chodzić w tej sukience, a ja powiedziałam że sam mi ją wybrał. Wkurzył się... - wzięłam głęboki wdech - Zaczął na mnie krzyczeć i wyszedł... - powiedziałam pomijając fakt o tym co powiedział zanim wyszedł.
Niall nic nie powiedział tylko mnie przytulił...
Po chwili ruszyliśmy do domu.

Siedziałam u blondaska, który grał mi na gitarze jakąś swoją kompozycje. Wsłuchiwałam się w tekst.

,,Don’t try to make me stay or ask if I’m okay
I don’t have the answer
Don’t make me stay the night or ask if I’m alright
I don’t have the answer''

Nic nie jest okey. Nic, ale to nic. Boje się co będzie zaraz. Czy Harry nie wejdzie do tego pokoju i nie będzie chciał mi zrobić krzywdy. Boje się. Nic nie jest w porządku.

,,Heartache doesn’t last forever
I’ll say I’m fine
Midnight ain’t no time for laughing
When you say goodbye''

,,It makes your lips so kissable
And your kiss unmissable
Your fingertips so touchable
And your eyes,
Irresistible'' 

Zawsze chciałam żeby ktoś mi mówił że jestem niesamowita. Że mnie kocha. Że chce ze mną być już na zawsze. Ale to było nie możliwe...

I’ve tried to ask myself,
Should I see someone else?
I wish I knew the answer
But I know if I go now
If I leave and I’m on my own tonight,
I’ll never know the answer

Co mam zrobić z tym wszystkim...
Nawet jeśli chciałabym dać Harremu szanse, to boje się. Skąd mam wiedzieć, że jemu na prawdę zależy. Skąd mam wiedzieć że nie będę jego zabawką. Skąd mam wiedzieć że mnie nie skrzywdzi?
Jeśli nie spróbuje nie poznam odpowiedzi...

Midnight doesn’t last forever
Dark turns to light
Heartache flips my world around,
I’m falling down, down, down that’s why

Może uzyskam odpowiedzi na moje pytania. Może dowiem się co będzie dalej. Może...
Nagle do pokoju wszedł Harry...

It’s in your lips and in your kiss
It’s in your touch and your fingertips
And it’s in all the things and other things,
That make you who you are
And your eyes irresistible

Otworzyłam szerzej oczy ze zdziwienia. Chłopak podszedł do mnie, objął mnie w tali, a opuszkami palców czule przejechał po moim policzku.
Przybliżył się jeszcze bardziej i musną moje usta...
__________________________

Nie jestem zadowolona z rozdziału...
Strasznie zamulony...
W następnym będzie się trochę działo...
Do sytuacji ognia doda inny członek zespołu.
Myślę że następna część będzie najpóźniej do Środy,
Ale postaram się dodać jak najszybciej :)
Dziękuje za komentarz...
To bardzo motywuje... 

P.S. Piosenka, której użyłam to ,,irresistible'' 
oczywiście One Direction :)

1 komentarz:

  1. Dzięki za dedykacje. Też KC i czekam na nexta. - Ada

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje. Każdy komentarz jest dla mnie ważny i daje mi wene :)